Testowanie


TDD w pigułce

TDD w pigułce

Jakiś czas temu uczestniczyłam w Instagramowym wyzwaniu #30devstories. Podczas tego wyzwania ja i inni twórcy przygotowaliśmy mnóstwo przydatnych materiałów. Dzieliliśmy się swoją wiedzą na przeróżne tematy. Bardziej lub mniej programistyczne. Ponieważ treści te były tworzone w takim dość ulotnym formacie jakim jest Instagram Story, postanowiłam, że podzielę się nimi z Tobą w bardziej trwałej wersji. Rozpoczniemy od TDD, czyli Test Driven Development. Szczegółowo o tym jak wygląda praca z TDD pisałam w artykule TDD - Wprowadzenie. Dziś jednak chciałabym się podzielić krótką notatką o podstawach TDD.

TDD - Wprowadzenie

Gdy chodzi o programowanie zawsze stawiam na jakość. A jak mowa o jakości, to trzeba też wspomnieć o testowaniu. Testowanie oprogramowania jest dla mnie czymś tak naturalnym, tak zakorzenionym w procesie dewelopowania, że prawie oczywistym. To, że nie jest to tak oczywiste dla innych uświadomiłam sobie dopiero podczas jednej z moich prezentacji, gdy zadałam widowni pytanie dotyczące testowania właśnie. Kilka nieśmiałych rąk w górze. To wszystko. A gdy zapytałam o pisanie testów przed kodem. No cóż… To ciekawe, ponieważ w normalnym życiu testujemy wszystko już jakby z automatu. Buty, ubranie, sprzęt komputerowy czy telefon. Jest to dla nas normalne. Dlaczego nie robimy tego przy pisaniu oprogramowania? Gdy zapraszamy znajomych na kolację, to zanim ją podamy, sprawdzamy czy wszystko jest upieczone, czy ładnie wygląda, no i najważniejsze czy dobrze smakuje. Nie podajemy przecież niedogotowanych ziemniaków. To dlaczego pozwalamy sobie na wypuszczenie na produkcję nie przetestowanego kodu?